Na naszą redakcyjną skrzynkę otrzymaliśmy prośbę o nagłośnienie aktów kradzieży jakie pojawiają się na gąbińskim cmentarzu. Sprawa poważna choć wydaje się, że domniemany złodziej raczej gustuje w łupach małego kalibru i bardzo lubi....kwiaty.
Pan Piotr (imię zmienione na potrzeby artykułu) poinformował, że nie ma już pomysłu jak zabezpieczać przedmioty przyniesione na grób swoich bliskich. W ciągu półrocza złodziej pojawiał się kilka razy. Najpierw zniknęły bratki, które w sezonie kosztują kilka złotych. Kolejnym razem z pomnika zniknęła gliniana misa, w której posadzone były wrzosy. Te jednak złodziej wyrzucił, a zabrał samą misę. Przed świętami skradziono stroik. Kolejna kradzież miała miejsce kilka dni temu. Skradziono dwie gliniane donice, w których rosły iglaki. Wzorem poprzednich wizyt, złodziej wyjął rośliny i zabrał same donice.
Złodziej pojawił się raz jeszcze. Tym razem musiał zostać spłoszony bo donica, która ocalała była przewrócona i uszkodzona.
Zwracając się do naszej redakcji z tą sprawą, nasz rozmówca ma nadzieję dowiedzieć się czy takich kradzieży występuje więcej. Nagłośnienie problemu być może wystraszy zuchwałego zdobywcę donic i kwiatków. Na koniec listu Pan Piotr dodał - Skończyły mi się już pomysły jak temu zaradzić, a nie mam zamiaru robić komuś kolejnego prezentu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz