Młodzi pacjenci przebywający w szpitalu na Winiarach mają już swój kąt. Jest niewielki plac zabaw, kanapy do odpoczynku dla rodziców czy gry planszowe. Projekt sfinansowała firma Budimex. 

Do tej pory na Winiarach brakowało takiego miejsca. Miejsca, w którym mali i nieco więksi pacjenci mogliby choć na chwilę zapomnieć o tym, że są w szpitalu i zwyczajnie się pobawić. Od teraz hol przed oddziałem dziecięcym w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku zamienił w się w plac zabaw. 

- To bardzo dobry sposób. Pozwoli to na skrócenie procesu terapeutycznego. Przebywanie w przyjaznych warunkach z rodzicami na pewno pozwoli na szybszy powrót do zdrowia - przyznaje Joanna Sulkowska, ordynatorka oddziału dziecięcego na Winiarach. 

Na 50 metrach kwadratowych powstała przestrzeń inspirowana sawanną. Jest zjeżdżalni, niewielki "domek na drzewie" i oczywiście zabawki. Rodzice mają za to wygodne kanapy i mini biblioteczkę. 

- Z racji powierzchni udało nam się uzyskać efekt placu zabaw - uśmiecha się Maria Mikołajczak, koordynatorka programu "Strefa Rodzica-Budimex Dzieciom". - Wolontariusze Budimexu przynieśli mnóstwo gier i książek. Zrobiliśmy też aranżację poczekalni. Są dzieci, które czekają na badania i teraz to czekanie stanie się przyjemniejsze.

Na otwarcie dotarł znany z programów telewizyjnych stolarz Dariusz Wardziak, ambasador akcji, w ramach której powstały 32 strefy. Jak przyznaje, zawsze przywozi jakiś element wyposażenia wykonany przez siebie, ale do Płocka się nie udało. 

- Kiedyś podsłuchałem rozmowę koleżanki, koordynatorki działań i zapytałem się jej: dlaczego ja tego nie robię? I tak się zaczęło. Coś mojego musi być, ale z przyczyn niezależnych ode mnie stało się inaczej. To zawsze radość dla dzieci, śmieją się, że "pan Darek z telewizji coś zrobił". Na otwarcie jednak dotarłem, jestem tutaj sercem - uśmiechał się Wardziak. 

Ile kosztowała strefa? Tego fundator nie ujawnia. 

źródło: portalplock.pl